Podczas tegorocznych świąt, siedząc przy suto zastawionym stole, postanowiłem uwiecznić piękne i pyszne wypieki mojej żony i jej siostrzyczki. Naprawdę PALCE LIZAĆ. Dodatkowo na stole pojawiły się dwa żółciutkie kurczaki :)
Muffinki z polewą lukrową.
Bardzo ciekawą formę przybierają Kadaifi, wyglądają jak kudłacze i każdy boi się je wziąć do ust, ale gdy to uczyni nie żałuje – wręcz przeciwnie.
Pascha jest polską potrawą, pochodzą z Kresów Wschodnich. Nazwa została wymyślona na cześć Paschy – święta będącego odpowiednikiem rzymskokatolickiej Wielkanocy.
Serowe Brownie. Poza smakowymi walorami, brownie ma jeszcze jedną zaletę- trudno go popsuć, bo z natury wygląda na nieudane. Jak głosi legenda, jego autorka Mildred "Brownie" Schrumpf zapomniała dodać do klasycznego ciasta czekoladowego proszku do pieczenia. Niezrażona porażką pokroiła niewyrośnięte ciasto na kwadraty i tak powstało amerykańskie brownie. Moja szwagierka jednak zrobiła coś przeciwnego, bo ciasto poza tym, że było pyszne wyglądało świetnie:)
A na koniec tradycyjna babeczka z polewą czekoladową i wisienką.
wtorek, 6 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiedziałam,że Józia zdolna ale aż tak:)I jeszcze Asia do tego hoho
OdpowiedzUsuńUrocze kurczaczki, i dziękuję za komplementy ;)
OdpowiedzUsuńsame pysznosci :)
OdpowiedzUsuńyummy!!! :-)
OdpowiedzUsuńKadaifi...hmm coś pysznego w wykonaniu Józi, mój mąż byłby wniebowzięty ;)
OdpowiedzUsuń